PCK rusza #napomocMaroko

Dzisiaj w Światowy Dzień Pierwszej Pomocy musimy ruszyć #napomocMaroko.


Co najmniej 2100 osób zgin
ęło w potężnym trzęsieniu ziemi, które miało miejsce w Maroku wczoraj późnym wieczorem. Ponad 2400 osób jest już rannych. Sytuacja na miejscu jest dramatyczna, a akcję ratunkową utrudniają górskie warunki. Polski Czerwony Krzyż ogłasza zbiórkę i organizuje akcję pomocową dla Maroka.

8 września w nocy o godzinie 23 okolice Marakeszu, w Maroku nawiedziło potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7 w skali Richtera. Trzęsienie ziemi było odczuwalne nawet na obszarze do 300 km od epicentrum. Zniszczone i zawalone są budynki mieszkalne. Pod gruzami życie straciło ponad 2100 osób. Na ten moment prowadzone są działania ratunkowe.

Na miejscu od samego początku działa Marokański Czerwony Półksiężyc. Ratownicy udzielają pierwszej pomocy wygrzebanym z gruzowisk. Natomiast Międzynarodowa Federacja Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca wraz ze swoim centrum reagowania kryzysowego DREF są postawione w stan gotowości do wysłania potrzebnych materiałów.

 

„Polski Czerwony Krzyż jest przygotowany, żeby wysłać do Maroka pomoc rzeczową i wykwalifikowanych ratowników”  – komentuje Michał Mikołajczyk, Członek Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża

Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) poinformowała, że naprawa szkód i reagowanie na potrzeby mieszkańców Maroka może potrwać bardzo długo. 
„Spodziewamy się wielu miesięcy, jeśli nie lat reagowania” – powiadomił w cytowanym przez AFP oświadczeniu Hossam Elsharkawi, dyrektor regionalny IFRC na Bliski Wschód i Afrykę Północną.

IFRC przekazała 1 mln CHF Marokańskiemu Czerwonemu Półksiężycowi na doraźną pomoc poszkodowanym przez trzęsienie ziemi.

„W tej chwili najbardziej potrzebne jest zorganizowanie tymczasowego schronienia, doraźnego dostępu do wody i sanitariatów, a także wydanie paczek z jedzeniem. W dalszej fazie potrzebna będzie pomoc przy odbudowie mieszkań. Możemy też zaobserwować zwiększoną migrację wewnątrz Maroka, tak jak to było w Turcji.” – dodaje Mikołajczyk.

Wróć do góry